Do boju


Do boju

Do boju marionetki Do boju z szmatek lalki Powykręcane z bólu twarze Śmiech przykrywa miękki, gładki

Do boju szara maso Do boju uciśnieni Ryk trąb Was głośno wzywa Iść trzeba razem z niemi

Do boju mali, duzi Umysły w kształt skrojone Przygotowanej formy Równo ułożonej

Do boju armio cicha Bijąca w puste dzwony Krzycząca bez odzewu W nieswoje megafony

Do boju mamo, tato Do boju siostro, bracie Czy wiecie kiedy lato? I w jakim filmie gracie?

Do boju wszyscy święci Marsz klaunów się zaczyna Widzicie jak zawzięcie Ten z tamtym się zarzyna?

Do boju marne zjawy Gapiące w szkła ekrany My tu na górze będziem Krew spijać z Waszej rany

Nim wszyscy się zbudzicie Ze snu zbyt głębokiego Nas dawno już nie będzie A mrok przysłoni niebo

Dzikowo, 20.05 2024 r.