Dusza


Dusza

Przepracuj to Powiadają mi ludzie Przykręć te czucie Bądź na luzie Po co te nerwy Czemu zamilkłaś? Odłóż na bok troski Nie chmurz się Weź się w garść

A gdyby tak wziąć I nazbierać Do blaszanego wiaderka Wszystkie odcienie błękitu Co słania nasze zbłąkane troski I wszystkie odcienie różu i złota Co jaśnieją policzki czoło oczy I zanurzyć w nich dłonie Poczuć jak przenikają do wnętrza I sklejają w całość Porwaną na kawałki duszę Która pragnęła czuć wszystko Nie tylko wybrane fragmenty?

I gdyby tak żyć pełnią życia Nie tylko jej skrawkiem? To szczęśliwsza byłaby dusza? Czy rozpadła się całkiem?

Dzikowo, 22.10.2023 r.