Na jagody


Na jagody

Pójdziemy znowu na jagody Razem pod rękę Nucąc wesoło znaną melodię Przez las sosnowy Pachnący nagrzaną od słońca ziemią

Pójdziemy znów razem na jagody Z rumianymi, brudnymi buziami Zostawimy za nami swary i kłótnie Kto komu zabrał, czy naskarżył Ty mnie bracie poniesiesz Gdy rozbolą nogi A Ty siostro poprowadzisz za rękę Żebym się nie zgubiła

Pójdziemy jeszcze razem na jagody Pójdziemy mamo w te znane miejsce Tam rośnie ich najwięcej O tej porze roku Są bardzo ciemne i słodkie Ty mnie będziesz poganiać A ja będę się bała mrówek Nazbieramy całe wiaderko Żwawo i z radością Lubiłaś chodzić ze mną do lasu

Pójdziemy razem ojcze na jagody Czasem razem chodziliśmy Ty mi pokażesz, że obok czernicy Rośnie czerwona brusznica Że ją też można zjadać Pomimo jej ostrzegawczego koloru Będę szła boso przez las pełen mrówek Ale bać się nie będę Bać się nie wypada

Pójdziemy jeszcze razem na jagody Babciu moja kochana Pójdziemy tylko tam blisko Bo bolą Cię schorowane nogi Zatrzymamy się po drodze nad rzeką Ochłodzimy trochę spocone stopy Nazbieramy przy okazji na łące Kwiatów do wazonu Lubiłaś kwiaty w kuchni

Pójdziemy jeszcze razem na jagody Przyjacielu z podwórka Wdrapiemy się po drodze na drzewo Zbudujemy szałas obłożony mchem Odpoczniemy tam trochę Nim zorientujemy się, że pełno tam mrówek Pójdziemy dalej niewzruszeni

Pójdziemy jeszcze razem na jagody O świcie do gęstego lasu Mój kochanku, ma miłości Nie będziemy zrywać jagód Lecz tulić się w ramionach I ogrzewać chłód wilgotnego od rosy mchu Wdychać słodycz owoców I zapach ciepłej skóry

Pójdziemy jeszcze razem na jagody My i nasze dzieci Będziemy zrywać do wiaderka Żwawo i z radością I spotkamy tam wszystkich I będziemy się uczyć O różnych rodzajach borówki I będziemy sobie pomagać Podnosząc, gdy upadniemy Wspominać dawne czasy A potem ulepimy pierogi I zjemy ze śmietaną i z cukrem Tak jak robiła babcia Stasia I będziemy nucić Dobrze nam znaną melodię

Dzikowo, 1.01.2025 r.