Pętla


Pętla

Chodzisz po utartych ścieżkach Wydeptanych szlakach górskich Brzegach kamienistych rzek Znanych leśnych wąwozach

Zakładasz znoszone buty Z dziurą pod pachą podkoszulek Przygładzasz zmierzwiony poranny włos Idziesz do przodu, jak co dzień

Te same myśli, gesty, spojrzenia Rozbiegane pragnienia, patos Nieuprane w oknach firany Zaklęty pod nosem zwykły los

Czas zatacza koło Podwiązane dojrzałe w słońcu pomidory Modlisz swój dzień wieczornym aniołom Dziękujesz za chwile pozbawione trwogi

Siadasz na kamieniu Wartki strumień obmywa Ci nogi Tkwiąc tak godziny, w słońcu, w cieniu Widzisz wody liczne odnogi

Te same nurty, zwroty, prądy Ślady życia, śmierci zachody Ludzkie przywary, pochwały, osądy Klucze, drabiny, pod nogami kłody

Ten ogrom tlenu Chłoniesz, połykasz W pętli życia trwasz swój czas Jesteś, oddychasz

Toruń, 17.01.2024 r.