Słoń
Słoń
To wszystko jest po coś To wszystko jest Tobie potrzebne Żebyś wiedział ile słoń waży Ile mogą dźwignąć ramiona biedne
To wszystko nie jest na marne Z wiekiem nabiera sensu Choćby topiły Cię chmury czarne Spójrz, to Ty na drugim brzegu
Masz w sobie siłę słonia Co przetrwa największą suszę By chronić swoje stado Oddajesz ciało serce duszę
Poruszasz nogami zwalistymi Z uporem przemierzasz sawannę Nie wiesz co Cię spotka za lwami rannymi Znajdujesz wodę, z nieba mannę
Zajadasz kwaśne owoce maruli Gdy inni cierpią głód Spójrz, matka swe dziecię tuli Nie oglądaj za siebie, idź w przód
Dzikowo, 23.10.2023 r.